Autorzy prac metodycznych zajmują stanowisko raczej pośrednie

Słuszną wydaje się postawa W. Osterłoff, autora Metodyki języka ojczystego (Warszawa 1925). Uważa on, że najważniejszym celem w nauczaniu ortografii jest zapobieganie błędom i że powinny temu służyć wszystkie środki, a więc i przepisywanie, i dyktanda. Bardzo słusznie też uważa Osterłoff, że nauczania ortografii nie wolno oddzielać od nauczania gramatyki, że uczeń powinien znać i rozumieć zasady pisowni na tle wiadomości gramatycznych. Na czoło autorów prac-metodycznych tego okresu wysuwa się niewątpliwie I. Kiken, autor pracy pt. Badania eksperymentalne nad ortografią (Warszawa 1935). Kiken wprowadza do metodyki nauczania ortografii nowe punkty widzenia. Uważa mianowicie za słuszne, aby dziecko zainteresować problemami ortograficznymi, nasycić nauczanie ortografii momentami emocjonalnymi, powiązać tę naukę z umiłowaniem języka ojczystego. Równie cenne jest jego stanowisko, kiedy wiąże powstawanie błędów ortograficznych z niestarannością wymowy. Łączy tu ortografię z ortofonią i w swej pracy podaje szereg ciekawych ćwiczeń, pozwalających zwalczać błędy zarówno w wymowie, jak i pisaniu. Praca Kikena stanowi niewątpliwy krok naprzód w metodyce ortografii. Uwydatnia ona czynnik świadomości w nauce ortografii, co stanowi obecnie jedno z głównych założeń np. metodyki radzieckiej.  Z prac omawiających metodykę ortografii w okresie powojennym należy przede wszystkim wymienić pracę Marii Froelichowej. Autorka pragnie przeszczepić na grunt polski osiągnięcia metodyków radzieckich. Wysuwa ona zasadę, że „nawyk ortograficzny nie jest rezultatem czynności mechanicznych, lecz wynikiem świadomej działalności, której ostatecznym celem jest automatyzacja. Istotna dla pisowni jest regularność form występująca w mowie i piśmie. Stąd konieczne jest w procesie nauczania poznanie szeregu reguł gramatycznych i ortograficznych” . Autorka poddaje więc krytyce poglądy swych poprzedników, szczególnie zalecanie mechanicznych środków, służących do wytworzenia nawyków ortograficznych i przeciwstawia im świadomość i aktywność postawy ucznia w walce o poprawność ortograficzną. Niewątpliwie słuszny jest też postulat Froelichowej domagający się powiązania nauczania ortografii „z gramatyką oraz ze wszystkimi działami nauczania języka, a przede wszystkim z rozwojem kultury języka” .