Celosia caracas pielęgnacja

Gramatykę nadal pojmowano jako naukę normatywną zawierającą szereg prawideł, definicji, wzorów i wskazówek. Taki ton panuje jeszcze w używanej powszechnie w drugiej połowie XIX w. gramatyce Szkolnej Małeckiego. Jest ona ostatecznym ukoronowaniem normatywnego kierunku w gramatyce języka ojczystego. Autor jej bowiem tak określa cel nauczania gramatyki: „Za nieodzowny warunek i zarazem najpewniejszy sposób nauczenia się językiem jakim mówić i pisać poprawnie, uważać należy obeznanie się z zasadami, jakimi się ten język we wszystkich potrzebach i użyciach rządzi”. Dopiero na przełomie XIX i XX w. pod wpływem rozwoju językoznawstwa ogólnego oraz slawistyki zmieniły się poglądy na cele i zakres nauczania gramatyki języka polskiego w szkole. Pierwszy podkreślił wyraźnie to nowe stanowisko Stanisław Szober, najpierw w artykule Gramatyka w szkole średniej, jej zadania, teoria i zakres wykładu, później w przedmowie do pierwszego wydania Gramatyki języka polskiego w 1914 r. Przeciwstawił on normatywnemu traktowaniu gramatyki studiowanie zjawisk językowych. Według niego zadaniem nauczania gramatyki w szkole powinno być „zaznajomienie uczniów na podstawie rozbioru znanego im dobrze materiału językowego z zasadniczymi składnikami języka, ich istotą i wzajemnymi stosunkami”, a więc „uprzystępnienie i popularyzacja wyników badań współczesnych z dziedziny tzw. językoznawstwa ogólnego i zastosowanie tych zasad ogólnych do materiału polskiego języka wykształconego” . Zwolennicy tego kierunku domagali się obserwacji zjawisk językowych i wyrabiania logicznego myślenia poprzez wyciąganie z tych obserwacji odpowiednich wniosków i tworzenie uogólnień. W nauczaniu gramatyki dostrzegali w pierwszym rzędzie funkcję ogólnokształcącą.