Gaude Mater Polonia

Na początek — spojrzenie w zamierzchłą przeszłość, chwila zamyślenia nad zdumiewającą żywotnością tradycji ojczystych.
Jest taka pieśń, a raczej hymn, który utrzymuje się do dziś w żelaznym repertuarze chórów polskich, bywa też śpiewany, obok Gaudeamus igitur, na inauguracjach roku akademickiego w wielu naszych wyższych uczelniach. Hymn ten nosi tytuł łaciński: Gaude Mater Polonia, co znaczy: Matko Polsko radujże się. Liczy on sobie ponad… 720 lat. Dołączony był do łacińskiego officjum rymowanego Dies adest celebris (Dzień nam nastał świąteczny), czyli Historii o życiu św. Stanisława (Szcze- panowskiega — przyp. J. G.). Za autora tekstu i melodii owego officjum uznany został bezspornie Wincenty z Kielc (ur. przed 1200 — zm. po 1261), historyk i pierwszy znany z nazwiska muzyk polski. Niewykluczone, że jest on także autorem tekstu Gaude Mater Polonia. Ów Wincenty, członek zakonu dominikanów w Krakowie, w latach młodości (w 1222} kapelan w służbie biskupa krakowskiego Iwo Odrowąża, potem (1257) kanonik krakowski, a u schyłku życia (od 1258) przeor dominikanów w Raciborzu, napisał w związku z przygotowaniami do kanonizacji biskupa Stanisława Szczepanowskie- go łacińską, rymowaną historię jego życia i do utworu tego dołączył na zakończenie właśnie hymn Gaude Mater Polonia.