I tyle opowieści o Wojtaszku-bandurzyście
We wrześniu 1583 roku Samuela Zborowskiego ujęto pod Krakowem i wtrącono do ciemnicy. Natychmiast też, 15 września, Długoraj został muzykiem królewskim. Otrzymał niezłe jak na owe czasy uposażenie w wysokości 192 złotych rocznie, ponadto za 156 złotych rocznie dodatków rozmaitych oraz mieszkanie i pełne utrzymanie u dworu… 26 maja 1584 roku Samuel został wyrokiem sądu skazany na śmierć i dał gardło na podworcu wawelskim. Długoraj był zapewne świadkiem owej publicznej kaźni, bowiem z braku telewizji, bardzo je sobie wówczas chwalono. Ale też sumienie musiało go dręczyć okrutnie, może i ludzkie języki też, bo po raz ostatni notowany był jako członek świty królewskiej 14 września 1585 roku, podczas pobytu Stefana Batorego w Niepołomicach. Później go ze służby dworskiej uwolniono. Dalszych jego losów możemy się jeno domyślać. Z 1590 roku pochodzi wzmianka w aktach dworu Wittemberskiego na temat pertraktacji o przyjęcie do służby lutnisty z Polski, „Alberta Mogoraya”. Być może chodziło o Wojtaszka. O jego obecności w Niemczech świadczą pośrednio jeszcze dwa dokumenty. W 1603 roku dziewięć utworów Długoraja (sześć znanych nam już Villa- nelli, Finale oraz 2 Fantazje) ukazują się drukiem w tabulaturze Thesaurus harmonicus w Kolonii. W 1619 roku datowana jest rękopiśmienna tabulatura lutniowa, zawierająca cztery utwory opatrzone monogramem „A. D.”: 1 Fantazją, 1 Chorea polon., 1 Villanellę i 1 Voltę. Rękopis ten zwany jest po niemiecku Lautenbuch des Albert Dlugorai (Tabulaturą lutniową Wojciecha Długoraj a). Znajduje się do dziś w Stadtbibliothek w Lipsku.