Muzykalni ludzie

Ojciec przyszłego kompozytora i jego matka byli ludźmi bardzo muzykalnymi. Aram Chaczaturian nigdy nie zapomniał prastarej armeńskiej pieśni myśliwskiej, której nauczył się od matki. Kiedy w trudnych latach wojny przyszło mu w II Symfonii wyrażać tęsknotę do pokoju, w powolnej części swego dzieła wykorzystał tę właśnie melodię. Cała rodzina przejawiała zainteresowania artystyczne. Brat Arama, Waginek, czeladnik w ojcowskim warsztacie, działał w teatrze amatorskim, drugi — Suren — został zawodowym aktorem i reżyserem, uczniem Stanisławskiego, w latach dwudziestych założył w Moskwie Armeńskie Studio Dramatyczne. Najmłodszy brat, Lewon, był śpiewakiem, barytonem. Dyspozycje muzyczne przyszłego kompozytora objawiły się bardzo wcześnie. Już jako dziecko z zapałem wyśpiewywał, akompaniując sobie na instrumentach perkusyjnych własnego pomysłu, wykonanych ze starych miedzianych kociołków i garnków. Wcześnie też zaczął improwizować na rozklekotanym domowym pianinie, w którym odzywał się co trzeci klawisz. Właśnie dzięki swej muzykalności Aram przyjęty został do ekskluzywnej szkoły założonej przez księżnę Augustyńską-Dołgoruką i przeznaczonej dla młodzieży z rodzin urzędniczych i kupieckich. Śpiewowi poświęcano tu wiele uwagi i zatrudniano kwalifikowanego nauczyciela Muszego- Agajana.