Przestrach na złe sprawy ludzkiego żywota
Innym dawnym polskim przebojem muzycznym była Pieśń satyryczna do słów Mikołaja Reja Przestrach na złe sprawy ludzkiego żywota. Nazwisko kompozytora muzyki nie jest znane. Także oba zachowane do dziś wydania drukowane: jedno z około 1556 roku, sztychowane przez Łazarza Andryso- wicza w Krakowie, drugie z 1558 roku, wydane również w Krakowie przez Mateusza Siebeneichera, są ‘ anonimowe. I to bynajmniej nie z powodu satyrycznej wymowy tekstu. W dziewiętnastu zwrotkach Rej roztrząsa odwieczny dylemat człowieczy: strach przed potępieniem — z jednej strony, a pragnienie uciech doczesnych — z drugiej. Na koniec radzi trzymać się Pana Boga, czyli silniejszego. Jak z tego widać, satyra polska zawsze była praworządna, nawet za Jagiellonów… Cóż chcesz czynić miły bracie, Szpetny przestrach zewsząd na cię, Straszy cię śmierć, straszy cię grzech, Więc czart z piekłem, i toć nie śmiech. Dziwne tu zewsząd wątpienie Przypada na twe sumienie, Pismo grozi, a świat łudzi, Dziwne myśli w tobie budzi. Ówdzie strach pańskich wyroków. Ówdzie żal onych obroków Zwykłych uiąć ciału swemu Z dawna na wszem swawolnemu.