Życzenie ojca

Państwo Bacewiczowie dochowali się czworga dzieci, które — zgodnie z życzeniem ojca — otrzymały historyczne imiona litewskie: Kiejstut, Witold, Grażyna i Wanda. A jednak ów, z pewnością godny szacunku, patriotyzm pana Wincentego przyniósł w rezultacie trwały podział kochającej się gorąco rodziny. Kiedy po I wojnie światowej Litwa uzyskała niepodległy byt państwowy, ojciec postanowił wracać do swego kraju. Mimo najlepszej woli rodziców i dzieci, okoliczności tak się ułożyły, że matka, Kiejstut, Grażyna i Wanda pozostali w Łodzi, ojciec zaś z Witoldem wyjechali do Kowna. Co zresztą bynajmniej nie oznaczało zerwania stosunków — bywali u siebie nadal i nadal się kochali. ‘ Mieszanki krwi bywają ponoć szczególnie korzystne dla potomstwa. W przypadku Bacewiczów potwierdziło się to w całej rozciągłości. Czwórka dzieci okazała się niezwykle utalentowana. Najstarszy, Kiejstut, urodzony w 1904 roku, ukończył filozofię w Uniwersytecie Warszawskim oraz pianistykę w konserwatoriach: Łódzkim i Warszawskim. Zasłynął jako jeden z najwybitniejszych pianistów kameralistów polskich. Karierę zakończył jako wieloletni, ceniony i szanowany rektor Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Łodzi.